Co słychać?

Taka mała oznaka życia bo w czerwcu strasznie cicho na blogu. Otóż czasu brakuje na cokolwiek, był to ostatni semestr więc musiałem zdobyć ostatnie zaliczenia, pozałatwiać kilka formalności (jeszcze jestem w trakcie) odnośnie obrony. Niestety nie udało mi się pracy dokończyć co skutkuje terminem wrześniowym. Trochę mi to nie pasuje bo ominie mnie przecudna wakacyjna …

Oracle

Dzisiaj po kilkunastu dniach walki z uczelnią uzyskałem dostęp do uczelnianej bazy danych, postawionej na Oracle. Wszystko zaczęło się od tego że każdy miał mieć założone konto do zabawy/nauki ale pech chciał, że akurat moje nie działało. Dopiero interwencja koleżanki (tak, z lenistwa olałem sprawę :P) poprawiła sytuację. Gdyby nie przyszły brak internetu bawiłbym się …

Usos

Nie wiem jak na innych uczelniach ale mój USOS jest dziwny, zostałem zapisany na przedmioty na które nie uczęszczam bo ich w tym semestrze jeszcze nie mam. Nie da się tego usunąć bo zostały dodane “odgórnie”, ciekawe kiedy to ktoś naprawi 🙂

Live@Edu

Wydział na którym studiuję uruchomił to ustrojstwo. Z tego co widzę to oferuje podobne opcje co google, a dokładniej: Microsoft Outlook Live – Poczta 10 GB skrzynka odbiorcza – 20 MB załącznik Microsoft Office Live Workspace Zapisuj, udostępniaj i otwieraj pliki bezpośrednio w internecie Windows Live SkyDrive 25 GB przestrzeni na Twoje dokumenty – Udostępnij …

Życie życie

Taki sobie wpis informacyjny. Zacznę od początku, zaliczyłem sesję. Indeks oddany i to już dawno temu dlatego też rzuciłem się na gry (sagi bg, iwd). Pograłem trochę w Baldurs Gate I, wspominało się stare czasy ale granie przez wine naprawdę tworzy masę problemów. Często się wywalała nie mówiąc już o problemach z włączeniem Icewind Dale …

Życie życie

Teraz się wyżalę. Zapowiadał się piękny, wolny tydzień. Szef wyjeżdża na urlop, wakacje, zamiar gry w diabełka, jazdy na rowerku itd. Miało być tak pięknie ale jak zwykle wszystko się posypało. W diablo dostałem bana po 2 dniach, na 2 tygodnie znając moje szczęście (za co? nie wiem). Wolnego od roboty też nie będę miał …

Padam na pysk

“Padam na pysk” – tak można by określić moje samopoczucie w dniu dzisiejszym. Byłem zawalony pracą od wczoraj. W niedzielny wieczór okazało się, że muszę przygotować kserówki pomiarów ze 100 mieszkań. Każdy egzemplarz podpisać. Dzisiaj rano koło 9 dostałem kolejną porcję, tym razem 200 sztuk ale dodatkowo aby “dowalić” mi roboty musiałem na każdym planie …