Zemsta windowsa

Przyszło mi poużywać w najbliższym czasie 3 programów, niestety produkcji MS. Nie chcąc śmiecić dysku, bo przecież są wirtualki pobrałem iso Win i zainstalowałem na virtualboxie. Instaluje jeden – ok, instaluje drugi -ok, instaluje trzeci – windows się wysypał. Klona ani snapshota nie zrobiłem więc operacja do powtórzenia. Tym razem już wszystkie trzy sypały błędami …