Czyli historyjka inna niż zwykle, bo tym razem o rozdawaniu 🙂
Otóż był sobie tablet do oddania, zgłoszeń masa, wybór padł na jedno z nich ale nie do tabletu, do większego prezentu.
Nie będę tu odgrywał jakiejś żebroszopki, którą mam ruszać Twoje sumienie, tylko napiszę Ci normalnie jak małoletni facet z dojrzałym facetem ? chciałbym dostać taki prezent od Ciebie. Głównie dlatego, że własnego takowego sprzętu nie mam i z moimi zarobkami w McDonaldzie długo nie będę mógł sobie pozwolić na takowy (zwłaszcza jak prawie wszystko mi idzie na czynsz). Ilekroć czytam o Waszych (tj. np. Twoich, Czujnego, Wiemana) zabawkach technicznych, to oblewam się wielką czerwoną zazdrością. Postęp technologiczny na moją kieszeń to stara, zużyta Nokia C6 (nazywanie tego smartfonem to obraza dla smartfonów), która służy mi do przeglądania internetów. Własnego laptopa/netbooka/tabletu/jakiegokolwiek sprzętu większego kalibru nie mam od prawie roku, kiedy to wszystko zostało mi skradzione. Tego maila wysyłam z netbooka pożyczonego od ludzi, u których wynajmuję pokój (wiesz, jak ciężko się pisze maile z komórki?), jednak na stałe mi go nie oddadzą, zwłaszcza jak kiedyś zdecyduję się od nich wyprowadzić.
Zrzutka i zakupy, wręczenie prezentu i tak oto powstała “DrużynaT”.
Pogratulować pomysłu, takie akcje można pochwalić. Więcej informacji i zdjęć można znaleźć tutaj (jak tylko strona zostanie odblokowana bo ruch był spory :)).
A to blogery!