Kto korzysta z endomondo wie, że projekt po wielu latach kończy życie. Szkoda, tyle lat agregowania przeróżnych aktywności, od chodzenia po bieganie, rowerowanie, pływanie i inne jednostkowe eskapady “nagrane” 🙂
Osobiście już od miesiąca przesiadłem się na MapMyFitness aczkolwiek nie będę się tutaj rozwodził nad aplikacją na telefon itp bo zarówno “endo” jak “mmf” służyć będzie jedynie do zbierania wszystkiego w kupę. Przeżyłem już Polara, Tomtoma a obecnie Garmina i właśnie tutaj zbierałem wszystko w kupę aby sobie popatrzeć/powspominać/przeanalizować co jakiś czas co robiłem. Tak to chyba zostawię no chyba, że kolejny projekt umrze i znowu będę szukał alternatywy 🙂
Czyli temat trochę z czapy, antywirus potrzebny na linuxie czy nie, używać też na nas’ie czy nie? Na te pytania chyba każdy musi sobie odpowiedzieć wg potrzeb i tak też ja raz na miesiąc czy dwa przeskanuje clamem laptopy czy nawet malinę (po odpowiednim zwiększeniu swapu bo troszkę brakowało). A skoro w qnapie clamav jest instalowany z defaultu to tak też sobie działał raz na miesiąc. W schedule ustawiony oczywiście był też freshclam (aktualizacja definicji) i tak to sobie śmigało odkąd kupiłem tego qnapa aż tu nagle parę tygodni/aktualizacji temu zaczęły się randomowe crashe. Najpierw sporadycznie, potem coraz częściej aż ostatnio stanęło na prawie codziennie. Wszystko oczywiście działo się w nocy kiedy smacznie spałem a rano było już oczywiście po restarcie.
Kurcze w logach pusto, dyski przeskanowane na prawo i lewo czy przypadkiem już nie nadają się na śmietnik ale wszystko elegancko. No więc z dnia na dzień wyłączałem wszystko co tylko nie używałem, usuwałem usługi, wyłączałem co było w schedulerze ustawione na noc ale bez skutku. Aż na prawie samym końcu doszedłem do freshclam (antywir oczywiście wyleciał z crona na samym początku) i trafiłem. No ja bym się nie spodziewał że aktualizacja definicji antywirusa aż tak potrafi zamulić maszynę, zdaję sobie sprawę, że to wersja cebula na procesorze ARM i to raptem do pobrania z 250 mb i następne przemielenie a jednak. IO waity skakały tak pod górkę że load robił się na poziomie 300-350 więc skutecznie uwalało to gui jak i możliwość dobicia po ssh.
Screen poglądowy, 5 minut po odpaleniu freshclam, dalej wszystko leci w górę 🙂
Jakiś bug, niedoskonałość w firmware? Ciężko stwierdzić skoro vendor już w 2019 roku sugeruje manualny update więc może to bug z kategorii “ficzer” 🙂
Wszystko poza w/w fresclamem przywróciłem do normalnej konfiguracji i lata to jak powinno znowu, a manualny update też nie domaga więc chyba muszę po prostu z tym żyć że nie przeskanuję swoich zdjęć czy backupu 🙂
Nie mogłem się oprzeć i oczywiście we wrześniu zamówiłem swój preorder a wczoraj paczuszkę odebrałem w sklepie. Nie będę imitował żadnej recenzji bo ich jest multum na necie, mogę jedynie dodać od siebie swoje spostrzeżenia po kilku godzinach gry z nową konsolą 😉
Faktycznie jest ogromna, tym bardziej że leży u mnie na biurku a nie jak zwykle na szafce pod tv. Póki co jest cicho i szybko, pad jest mega wygodny, cięższy, nieco większy i ogólnie lepiej mi się go trzyma w rękach.
Z starych peryferii to zwykłą klawiatura czy słuchawki z poprzedniej generacji działają od strzała a proces konfiguracji i przenoszenia danych działa idealnie. Mógłbym się jedynie przyczepić do mniejszego dysku niż miałem poprzednio (1tb) ale to zapewne chwilowe odczucie.
Dalej? No cóż, pograłem w kilka gier z ps4 i oczywiście działają szybciej, płynniej ale do pełni wykorzystania możliwości konsoli brakuje mi produkcji pod tą konkretną wersję więc nic tylko czekać na premiery 🙂
Zależności, zależności, znowu się zmieniły i flatpak nie potrafi nic wystartować:
error: The name org.freedesktop.Accounts was not provided by any .service files
Sprawdzamy i jeśli nie to doinstalowywujemy:
dpkg -l | egrep -w "accountsservice|policykit-1" ii accountsservice 0.6.55-3 amd64 query and manipulate user account information ii policykit-1 0.105-29 amd64 framework for managing administrative policies and privileges
sysctl -p
ip a
1: lo: mtu 65536 qdisc noqueue state UNKNOWN group default qlen 1000
link/loopback 00:00:00:00:00:00 brd 00:00:00:00:00:00
inet 127.0.0.1/8 scope host lo
valid_lft forever preferred_lft forever
2: enp1s0: mtu 1500 qdisc pfifo_fast state DOWN group default qlen 1000
link/ether d4:5d:df:02:40:f5 brd ff:ff:ff:ff:ff:ff
3: wlp2s0: mtu 1500 qdisc noqueue state UP group default qlen 1000
link/ether 74:e5:f9:1d:37:38 brd ff:ff:ff:ff:ff:ff
inet 192.168.1.23/24 brd 192.168.1.255 scope global dynamic noprefixroute wlp2s0
valid_lft 62659sec preferred_lft 62659sec
Trochę zapomniałem o pythonie, szczególnie wersji 2 aczkolwiek wypadało by się go w końcu pozbyć z systemu (o ile oczywiście jakiś tool nadal go nie potrzebuje).
Warto sobie sprawdzić co mamy zainstalowane:
dpkg -l|grep python
I wywalić co nie trzeba, w moim przypadki na starym sidzie:
Oczywiście warto zweryfikować co ma zostać usunięte, u mnie tylko cherrytree łapał się do wywalenia na co koniec końców się zdecydowałem. Cherrytree zainstalowałem z flatpaka co by się już definitywnie pozbyć pythona 2*
ExceptionHandler::GenerateDump cloned child 11171 ExceptionHandler::SendContinueSignalToChild sent continue signal to child ExceptionHandler::WaitForContinueSignal waiting for continue signal...
Od dłuższego czasu lightdm płata mi figla, otóż na dwóch rożnych konfiguracjach sprzętowych wygaszenie/zablokowanie ekranu nie radzi sobie z powrotem na dobre tty gdzie działa lightdm.
Przez pewnie czas olewałem, przyzwyczaiłem się do przełączania na szybko konsoli aby wrócić na odpowiednią, przez pewnie czas korzystałem z xscreensavera, przez pewnie czas ustawiałem presentation mode i w ogóle nie blokowałem ekranu, zmieniałem greeter’a.
W miedzy czasie oczywiście bugi, fora i inne zakamarki internetu, i nic. Minęło dobrych kilka miesięcy i nadal nic, już zdążyłem się przyzwyczaić do slick-greetera zamiast defaultowego lightdm-gtk-greetera ale na prawdę nie daje mi to spokoju. Może się kiedyś doczekam odpowiedzi.
This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish.AcceptRead More
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.