Przyszło mi skorzystać z Povray’a, na szczęście debian/ubuntu posiada już gotowe paczki w repozytorium więc instalacja sprowadza się do jednej komendy:
aptitude install povray
To by było w zasadzie tyle, niestety wersja linuxowa nie posiada żadnego edytora, żeby więc sobie ułatwić życie możemy dodać kolorowanie składni do gedita, pobieramy povraysyntax.tar.gz, 2 pliki kopiujemy do:
/usr/share/gtksourceview-2.0/language-specs/
Kolejnym ułatwieniem może być dodanie akcji dla nautilusa co by zaoszczędzić renderowania przez terminal:
Path: povray Parameters: %f
oraz pokazywanie akcji wyłącznie dla plików z końcówką *.pov.
Lub korzystając z pluginu gedita external tools: w ~/.gnome2/gedit/tools tworzymy plik a w nim dodajemy: build-pov
Jest to oczywiście podstawowa konfiguracja a wynik będzie zapisany do pliku png. Gdyby kogoś interesowały bardziej rozbudowane programy to można użyć pluginu do Eclipse povclipse.sourceforge.net lub graficznego edytora nextpe.sourceforge.net.
(g)vim!
emacs, itd, spoko gedit mi wystarcza, a i tak używam go od święta ;p
Do codziennych zadań mam już “prawdziwe” oprogramowanie ;P
vim jest prawdziwy – do klepania sh i pythona nie ma nic lepszego.
kwestia gustu co nie zmienia faktu że w vimie z przyzwyczajenia robię wiele rzeczy, ale nie wszystkie 😉