Czyli The Mana World, przez niektórych nazywana Linuxową Tibią. Może to i prawda, grafika też 2d ale w zupełności darmowa. Co by tu zbyt wiele nie owijać w bawełnę powiem, że po kłopotach z Regnum zawalczyłem z Tmw. Gra jest całkiem wciągająca a ja jako gracz wychowany na starociach nie przejmuje się grafiką i w chwilach wolnych zabijam czas :>
Zainstalowałbym, ale coś czuję, że trzeciego maja zastanawiałbym się nad tym co to ja miałem zrobić. A potem następna szansa dopiero za rok 😉
Oczywiście chodziło o 4 maja i raczej nie chodziło o sesje 😉 Powiedzmy, że TO w maju decyduje o tym czy będę miał przyjemność spotkać potwora zwanego “Sesją”.
Pozdrawiam
Hah no fakt sesja się zbliża ale akurat z robieniem przerw nie mam żadnego problemu 😛
Tak czy siak jest “to” ważna rzecz 🙂
Który lvl masz? Kiedyś grałem w TMW i miałem 42 ;D
46 mam, idzie mi bardzo szybko bo już na starcie poznałem gracza który mi wszystko powiedział 🙂