Jakiś pech mnie prześladuje, jak nie sarny mi lecą pod koła to traktory. Tym razem auto było jednak zaparkowane pod bramą wjazdową na plac, czyli na poboczu drogi. No i jechał sobie gościu traktorem i przywalił mi w auto czymś wystającym. Zniszczenia? tylna lampa, zderzak, lusterko, wgniecenie na drzwiach kierowcy. Cholera….
Hehe, tak to jest jak się mieszka na peryferiach 😛
Ja bym z tym poszedł do gościa i załatwił sprawę.
Phs: tam traktor jeździ raz w roku 😛
Avalan: sprawa załatwiona na miejscu, dzisiaj złożyliśmy zawiadomienie do warty żeby odzyskać kasę na naprawę no i czekamy na rzeczoznawcę. Póki co jeżdżę kolejnym zdezelowanym autem, z dziurawa rura ;x
To się ciesz. Mnie narazie nie stać na utrzymanie auta, więc nawet nie wyrabiałem prawka. Jeszcze będzie czas.. 😉 Póki co możesz mnie wozić 🙂
Samochód zawsze się znajdzie, można nawet takim Transitem szaleć po mieście – niezapomniana przygoda ;]
Myślę że prawko lepiej robić jak najszybciej. kto wie co w przyszłości pozmieniają. Może znowu podrożeje, zwiększą liczbę godzin itd. Ja tam się ciesze że udało mi się jeszcze na starych zasadach ;p
Chuj tam, będę przygotowany 🙂
Na fotografiach wcale tak źle nie wygląda, powodzenia w odszkodowaniu.
Ad. 2 Prawko.
No, więc… W tym wypadku muszę się zgodzić z Pakos’em. Jak znam życie to odpowiednik Ewy Sowińskiej w Ministerstwie Transportu nie zarządzi, że osoby mają narysować kierownice Fiata 126p i opisać, płacąc za to 200 zł 🙂 (satyra). Zrób prawko i miej spokój.
—
Z wyrazami szacunku,
Churajia.
churajia gmail com
Fakt, szkody niewielkie ale obniżają cenę gdy będę go sprzedawał (wprawne oko pozna klepane drzwi) no i pozostaje jeszcze kwestia braku samochodu przez jakiś czas. W środę pojawił się rzeczoznawca i teraz czekamy na ile to wyceni.