Od ponad roku zdarza mi się często “pokodzić” coś w pythonie a jako, że wcześniej głównie pisałem skrypty w bashu to vim w zupełności mi wystarczał. Tak więc w tym czasie przekonałem się do vs code, pyenva do zarządzania virtualenvami i różnymi wersjami pythona i od jakiegoś czasu również devcontenera. Jak ktoś nie wie co …