Wracam sobie z pracy koło 17, jem coś na ciepło, piję kawę i chwilę siedzę. W końcu decyduję się na rower i po 18 wychodzę, chwilę jadę a tu już ciemno 😐
No i chyba nadeszła pora aby dorobić się jakiegoś oświetlenia. Poczytałem sporo na necie, popytałem znajomych co rowerują od dawna i nadal nie wiedziałem co i za ile kupić. Nie chcąc jednak marnować wieczorów, wpadłem dziś do sieciówki, kupiłem zestaw przód/tył za 50 zł i nawet jestem zadowolony. Jakoś to działa, utrudni to zabicie mnie autem. Jedynie w kompletnych ciemnościach źle się jedzie, ale to chyba nie ma takich lampek co by w takich warunkach sprawdzały się w 100%. Generalnie będę musiał nieco zmodyfikować trasy, więcej poruszać się w obrębie zabudowań gdzie jest jaśniej. Teraz byle pogoda dopisała i zima przyszła jak najpóźniej 😉
Ps. mam też nową zabawkę ze stajni firmy TomTom ale o tym za jakiś czas, w innym wpisie 😉
jeśli moge zapytać, coż to za zabawka z tomtoma? 🙂
swoja drogą podaj jakie to lampki kupiłeś 🙂
Sigma w decathlonie, jakiś tani model przód+tył.
Jeżeli chodzi o tomtoma to szukałem jakiegoś zegarka do pomiaru rowera i biegania. Garminy itp strasznie drogie ale trafiłem na tomtom multisport, nowy tani, używka jeszcze tańsza 🙂