Moje pierwsze telefony

Bobiko opublikował wpis przypominając swoje pierwsze telefony, nie pozostaje mi nic innego jak dołączyć i zrobić to samo.

Ile lat miałem gdy dostałem (musiałem na niego trochę odkładać) pierwszy telefon – nie wiem ale był to Siemens. Dokładniej model M35i (chyba ten, z wyglądu go przypomina, pamiętam tylko, że był pancerny, obudowany jakimś miękkim materiałem dla bezpieczeństwa).  Byłem z niego bardzo zadowolony, był wytrzymały, bajerancki jak na tamte czasy i służył mi dosyć długo w czasach szkolnych (stawiam na przełom podstawówka/gimnazjum ale głowy nie dam).

Kolejnym telefonem który pamiętam był Siemens M55, to już model z kolorowym wyświetlaczem i aparatem! (dopinanym :)). Zdjęcia, kolor, to było coś i nawet po dziś dzień leży w garażu (możliwe że sprawny).

Telefon z klapką był kolejnym nabytkiem (chyba każdy z nas miał przynajmniej jeden taki w życiu?). Motorola v3. Nic dodać nic ując, mały, poręczny, z aparatem. Mile go wspominam bo nawet mój brat dostał go po mnie w spadku. Również był zadowolony.

Symbian? Miałem i ja, z nokią N73. Również ciekawy telefon, doskwierał brak wifi które zaczęło być popularne ale nie mogłem sobie wtedy pozwolić na droższy telefon. Po dziś dzień używa go moja matka.

Windows mobile, kolejna platforma na którą się przesiadłem. Kupiony na allegro E-TEN X500, na nim uczyłem się obsługi, wgrywania romów i stawiałem pierwsze kroki w mobilnym internecie z pakietem 25 mb danych który o dziwo wystarczał. Niestety był to sprzęt używany, z baterią która często się przesuwała co powodowało wyłączanie telefonu. Bardzo szybko go sprzedałem.

Kolejny telefon również z WM na pokładzie, cegówka jak ją nazywałem – Toshiba g900 z wysuwaną klawiaturą. Chyba jedyny telefon który używałem najdłużej, mimo iż sprawiał wiele problemów. Możliwości jakie oferował były ok, internet, filmy, muzyka ale był ogromny, ciężki. Nie raz nie miałem go po prostu gdzie schować (wakacje np). Wiele razy zbierałem się do wymiany ale nie było innych ciekawych telefonów w ofercie operatora (chciało się już więcej niż tylko dzwonienie/sms) a allegro/nówki były za drogie.

Dopiero w grudniu 2010 zebrałem się na odwagę i kupiłem nowy telefon, z androidem tym razem. Był to LG GT540, dlaczego? Bo kosztował aż 1 zł gdy kilka innych modeli z androidem kosztowały krocie. W tym czasie tak na dobre zaczęła się zabawa, coraz większe pakiety internetowe, ciągłe korzystanie z internetu itd itd. Mimo iż telefon był słabiutki (startował z androidem 1.6, na szczęście pojawiła się aktualizacja do 2.1) zebrał wokół siebie ogromną rzeszę użytkowników, to chyba jedyna rzecz która nie pozwoliła temu modelowi umrzeć. Dzięki temu przygotowując ten telefon dla brata (kilka dni temu) z zadowoleniem na twarzy wgrywałem najnowszego “Cyjana”.

Ostatnim, obecnym telefonem jest HTC Desire Z, przypominający mi nieco Toshibę z dawnych lat. Po kilku miesiącach jestem bardzo zadowolony i jestem prawie pewien, że kolejny zakupiony model będzie właśnie od HTC.

To tyle wspomnień, oczywiście nie były to wszystkie telefony. Przewinęły się też w międzyczasie inne nokie, ale kompletnie nie pamiętam modeli i raczej używałem ich zbyt krótko aby wysilać się na pisanie o nich.

A wy jakie mieliście telefony? 😉