Psina choruje

Niestety piesek który pojawił się u mnie w domu (a wspominałem już o tym) trochę choruje. Około miesiąca temu, dzień po szczepieniu ugryzła go pszczoła/osa w język. Nie obyło się bez interwencji weterynarza bo opuchlizna mogła doprowadzić do uduszenia. Myślałem, że to już koniec, niestety wczoraj, znowu dzień po szczepieniu pojawiły się kolejne chorobowe objawy. Psina ledwo trzymała się na nogach, wymiotował, nie jadł, nie pił. Po konsultacji telefonicznej kolejny raz trafił w ręce pani weterynarz. Tym razem było nieco więcej roboty, zastrzyki, kroplówka, badania. Co dokładnie się stało nikt nie wie, na szczęście dzisiaj rano zachowywał się już normalnie. Jest nieco żywszy, je, pije, biega, zaczepia. Jeszcze tylko jeden zastrzyk wieczorem i oby był to koniec problemów dla niego 🙂

Join the Conversation

2 Comments

  1. Też ostatnio mam ochotę kupić sobie psa. Niestety sprawę komplikuje brak pracy (właśnie skończyłem filologię :P) oraz domu. Pies w mieszkaniu to chyba taki średni pomysł (chociaż niektórzy trzymają).
    Najbardziej do gustu przypadły mi:
    – shiba inu
    – parson terrier
    – kings charles cavalier spaniel.

    Z naciskiem na parsona. Shiba fajna, ale ponoć ciężka w tresurze, a ten ostatni piesek niby fajny, ale chorowity.

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *