Wróciłem, a raczej blog wrócił. Od około 2 czy 3 dni (nie pamiętam dokładnie) wszystko się sypnęło przez przekroczenie limitu transferu. Myślałem że uda mi się dotrzymać do końca miesiąca ale już wszystko załatwiłem 😉
takie tam unixy i nie tylko
Wróciłem, a raczej blog wrócił. Od około 2 czy 3 dni (nie pamiętam dokładnie) wszystko się sypnęło przez przekroczenie limitu transferu. Myślałem że uda mi się dotrzymać do końca miesiąca ale już wszystko załatwiłem 😉
Ja już myślałem, że się obijasz, a Ty ciężko pracowałeś 😉