Fenomen web 2.0?

Dlaczego taki tytuł? Otóż dawno temu obiecałem sobie że nigdy nie założę konta na NK (nasza klasa). I przez długi czas udawało się mimo usilnych namów ze strony znajomych. Wszystko rozwaliło się kilka dni temu. Postanowiłem złamać obietnicę i założyłem konto w w/w serwisie. Po zaledwie kilku dniach udało mi się uzbierać kilkunastu znajomych, dodać dwa zdjęcia, napisać jeden wpis na forum, dołączyć do 2 klas i teraz pytanie co tu robić dalej? Bo ja nie wiem i tak się zastanawiam co ludzie robią siedząc godzinami w tego typu serwisach.
Zaraz ktoś pewnie wypomni mi że pomijając NK mam konta na innych web 2.0 serwisach jak last.fm czy też picasa. Fakt, tylko że poza założeniem konta i wpisaniem danych w rhythmboxie nie robię nic więcej. Wyjątkiem jest tutaj picasa bo to moje zbiorowisko fotek. Pewnie znalazłbym jeszcze jakiś serwis w którym mam konto ale zapewne nie korzystałem z niego dłużej niż dzień.
Albo jakiś staromodny jestem (o ile można tak powiedzieć) albo dziwny. Rozumiem fora, blogi, różne serwisy z możliwością komentowania ale jak można tracić godziny w tego typu serwisach.

Co dokładnie skłoniło mnie do tego wpisu? Różnice ludzi, bo ja i mój brat niby podobni (chociaż nie bliźniaki) a jednak całkowicie inni. On potrafi wchodzić na NK codziennie albo jeszcze częściej a ja już zaczynam zapominać o tej stronie 😉

Join the Conversation

4 Comments

  1. Ludzie szukają sensacji. Newsów. Plotek. Do tego właśnie służy im n-k.pl.
    Zwyczajna strona wzajemnej adoracji. Pudelek/Plotek – tyko na innej płaszczyźnie, z innym contentem. Znajomym nie dlatego, że ogląda się go (content) w TV, lecz dlatego, że chodziło się z nim np. do klasy.
    Za PRL dobrze tą samą rolę spełniało koło gospodyń wiejskich 😉

  2. No cóż. Mnie cały czas udaje się nie posiadać konta na NK. Ale moja dziewczyna je ma. Posiada chyba ze 300 znajomych i co najśmieszniejsze z wieloma z nich utrzymuje kontakt. I chyba mnie się tak zdaje, że właśnie osoby mniej zaawansowane komputerowo mają używanie na NK. Ciągle pisze jakieś wiadomości do kogoś, czyta jakieś od kogoś, czasem przegląda zdjęcia itd. itp… No i dodam jeszcze, że dzięki NK dziewczyna odnalazła kilku znajomych, a także kilku dalszych członków rodziny. Jeśli z NK korzysta się z umiarek to jest ok, ale ja nie zamierzam na razie zakładać konta 🙂

  3. Olek Nowodziński: ciekawe co teraz porabiają w kole które istnieje w jednej z pobliskich wiosek ;D

    Pyoter: Coś mi się wydaje że w końcu zostaniesz zmuszony 😉
    Jeśli chodzi o pozytywne strony NK, czy też innych serwisów to mimo iż tego nie napisałem widzę je. Sam jednak dobrze napisałeś – umiar to chyba podstawa.

    Ah i kompletnie zapomniałem wspomnieć, kilka razy podsłuchałem zawzięte rozmowy o NK w różnych miejscach. Tak więc “choroba” się rozprzestrzenia 😉

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *