Wspominałem już o sądach tu i tu i pewnie w innych postach. Oczywiście dzięki naszemu wymiarowi sprawiedliwości sprawa nie jest nadal rozwiązana. Tak właściwie to już każdy wie jaki będzie wyrok, tyle tylko że nie został ogłoszony. Pojawiła się natomiast kolejna sprawa czyli podział majątku którego mój ojciec w sumie już nie posiada (spłata alimentów). Udało nam się jednak spotkać i porozmawiać o kilku pozostałych sprawach. Szczerze mówiąc obawiałem się tego spotkania bo nie rozmawiałem z nim od dobrych kilku lat (7 albo więcej). Nie będę przynudzał o czym rozmawialiśmy bo poza sprawami majątkowymi były to same pierdoły. Mam jednak mieszane uczucia, nie wiem (bo skąd?) czy mówił prawdę, czy były to tylko słowa rzucone pod dobrą gadkę. Ciężka sprawa, ale akurat w czwartek jadę do zakopanego na kilka dni. Będzie chwila aby odpocząć i potem przemyśleć sprawy.
Powiem ja Tobie tak – skoro nie widziałeś go ponad 7 lat to nie znaczysz za wiele dla niego, niestety. Znam to z autopsji, takiego pecha mamy 🙂
A to akurat wiem, i jakoś nie bardzo mi zależy na zmianie bo już się przyzwyczaiłem.