Wczoraj koło godziny ~12 moja grafika umarła, puściła tylko ostatni dymek zanim wszystko zgasło. W związku z tym zostałem zmuszony do założenia starego gf4mx. Jak dotąd spadku jakości nie zauważyłem, może nie będę potrzebował nowej karty przez jakiś czas.
W międzyczasie stawiałem gentoo na starym kompie. Masakra czasowa. Poszło gładko, ba nawet za pierwszym razem wszystko się udało. Sprzęcik choć stary to daje radę. Ciekawe czy duży wzrost “prędkości” odczułbym na głównym sprzęcie. Na razie gdybam bo zbyt leniwy jestem aby pozbawiać się komputera na “jakiś” czas. Zbyt dużo ważnych i potrzebnych w każdej chwili informacji mam tutaj 🙂
Panie świeć nad jej duszą
… Amen …
Pozdrawiam
Nie gram za dużo, nie wymagam za dużo, mam taką właśnie – i daję radę. A to z takich bezwiatraczkowych, więc i szumu mniej, i prądu nie żre. Nie narzekam.
Do Ciebie powinni wysyłać karty na sprawdzenie wytrzymałości 😀
Sam sobie winny jestem. Miała dosyć głośne chłodzenie a że żadne nie pasowało to zrobiłem prowizorkę. Okazała się dobra na kilka miesięcy ;p
Miałeś zwykłą 7600 czy 7600GT? Bo seria GT ma chłodzenie Zalmana (przynajmniej moja) – cisza i wydajność w jednym 😀
Gs miałem.
I zalmana tam nie było, ba nawet żadne nie pasowało. Jakoś śruby źle ustawione były dlatego zrobiłem to na “żywca” 🙂