I nie chodzi tutaj o zrzut ekranu a o konfigurację screena 🙂
Już od dawna wiedziałem, że to potężne narzędzie. Używałem go ale w dosyć uproszczony sposób. Bez zbędnych zabaw z konfigurowaniem aż do dzisiaj. Zazwyczaj na którymś z pulpitów zawsze mam uruchomione irssi, ncmpc, ekg (przez shella) i rtorrenta. Było dobrze ale przełączanie pomiędzy nimi było dosyć uciążliwe. Postanowiłem poszperać w sieci co nieco o konfiguracji.
Oto efekt:
Jak widać dodany został na dole pasek z nazwą hosta, wypisanymi oknami screena oraz datą/godziną.
Do tego wszystkie 4 okna ustawione są w autostarcie.
Tutaj krótka ale cudowna zawartość pliku ~/.screenrc
hardstatus alwayslastline hardstatus string '%{= kG}[ %{G}%H %{g}][%= %{= kw}%?%-Lw%?%{r}(%{W}%n*%f%t%?(%u)%?%{r})%{w}%?%+Lw%?%?%= %{g}][%{B} %d/%m%{W}%c %{g}]' screen -t irssi 0 irssi screen -t ncmpc 1 ncmpc -c screen -t ekg 2 ssh adresu nie podam screen -t rtorrent 3 rtorrent select 0
(ten ciąg znaków musi być w jednej linii z hardstatus string)
Odkrywczy nie jestem bo pewnie “wszyscy” o tym wiedzą ale warto się pochwalić 🙂
No odkrywcze to to nie jest, ale za to się cholernie przydaje. Zakładając że aktualizujemy system, wysypują się nam Iksy (miałem coś takiego 🙂 ) – aktualizacja leci dalej, bo Screen śmiga w tle 😀
Tak tez napisałem, pewnie każdy o tym wie 😉